Dzisiaj rodziny II-klasistów mają w tej kwestii trudny orzech do zgryzienia. Z roku na rok pojawiają się i spotykają z ogromnym entuzjazmem coraz młodszych nowe trendy, trendy oczywiście coraz bardziej kosztowne. Goście zaproszeni na uroczystość muszą stawić czoła nowym wyzwaniom. Jest to tym trudniejsze, że prezenty przestały mieć charakter niespodzianek. Obecnie dla ułatwienia zadania ciociom, wujkom, dziadkom itd. dzieci dysponują gotową listą oczekiwanych podarków. Wśród nich bardzo powszechne są:
- iPhony- wydatek rzędu 1700-3400 zł,
- X-BOXy (700-1200 zł),
- odtwarzacze MP4 (300-500 zł),
- cyfrowe ramki na zdjęcia (300-500 zł),
- projektory multimedialne (do wyświetlania filmów, zdjęć z wakacji..., powyżej 1000 zł ),
- kamery cyfrowe (500-1000 zł),
- kamery internetowe (do 400 zł).
Większość to typowe gadżety, niewiele z nich może przyczynić się do intelektualnego rozwoju dziecka, świadczą raczej o pozycji wśród rówieśników. W efekcie już w wieku wczesnoszkolnym, za sprawą najbliższych, dzieci wyrastają na małych, ale bardzo świadomych oferowanych na rynku produktów, konsumpcjonistów. Powoli zaczynają też hołdować zasadzie MIEĆ a nie BYĆ. Bez wątpienia wywrze to wpływ na ich dalsze życie. Należy wobec tego zadać sobie pytanie, czy rzeczywiście chcemy w podobny sposób wychowywać przyszłe pokolenia? Z uwagi na plastyczność charakteru w tym okresie rozwoju, jesteśmy w stanie zapobiec kształtowaniu nadmiernego przywiązania do przedmiotów. Wystarczy chcieć! I mieć świadomość czyhającego na dzieci niebezpieczeństwa.
Dokładnie... Dochodzi do tego, że prezenty są ważniejsze od Komunii, (a wręcz stają się celem nadrzędnym)i to nie tylko dla dzieci, ale i rodziny, która przecież głowi się nad wymyśleniem podarunku i wydaje na niego ogromną ilość pieniędzy.
OdpowiedzUsuńTo prawda, zapomina się o charakterze wydarzenia. Niedługo dojdzie do tego, że dzieci będą myślały o uroczystościach i mierzyły je rangą prezentów. :(
OdpowiedzUsuń