dziecko

dziecko

środa, 27 kwietnia 2011

QIMO - czyli linux dla malucha

              
Na naszym blogu poruszałyśmy już temat stworzonych z myślą o dzieciach laptopach, a także przeglądarkach internetowych. A co z odpowiednim dla najmłodszych systemem operacyjnym? Okazuje się, że istnieje i  nazywa się QIMO Linux.
Bardzo prosty w obsłudze, z przyjaznym dla dziecka interfejsem (jak zaznaczają sami producenci – mogą z niego korzystać dzieci już od 3 roku życia). Mali użytkownicy mają zapewnione liczne gry, a nawet programy edukacyjne.
Dodatkowym plusem jest niewątpliwie darmowy i otwarty dostęp do QIMO (wystarczy ściągnąć obraz płyty ze strony:  http://www.qimo4kids.com/page/Download.aspx).
Jedyną słabą stroną QIMO jest fakt, że nie wszystkie programy edukacyjne zostały przetłumaczone na język polski.  Niemniej jednak, nie jest to przeszkoda nie do pokonania, niewątpliwie wszystkie programy zostaną  przetłumaczone – to tylko kwestia czasu ;)
A jak Tobie podoba się QIMO linux?  Zapraszamy na naszą sondę ;)

 
Źródła:
http://pcblog.pl/qimo-linux-by-zachecic-dzieci-do-uzywania-linuksa/
http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/b/bc/Qimo-and-Illa-daylight-beta1.png

czwartek, 21 kwietnia 2011

WOLNA WIEDZA

Pakt dla Kultury- co to takiego? Najogólniej mówiąc propozycja umowy społecznej, która wyszła z inicjatywy Ruchu Obywateli Kultury. O tyle jest ona ciekawa, że do tej pory (po '89 roku) brakowało nam w Polsce podobnych form współdziałania.

Głównym założeniem jest umożliwienie wolnego, darmowego i pełnego dostępu do podręczników, materiałów audio oraz lektur szkolnych. Warto wspomnieć, że dostępne źródła można całkowicie legalnie rozpowszechniać, kopiować, drukować itd. Co więcej, każdy zainteresowany ma okazję nie tylko korzystać z wszelkich pomocy naukowych, ale stać się również ich współtwórcą.

W ramach Fundacji Nowoczesna Polska realizowane są 4 rodzaje projektów:

  • Wolne podręczniki,
  • Wolne lektury.pl,
  • Czytamy słuchając oraz
  • Wolne okładki.
O ile dwie pierwsze pozycje nie budzą większych wątpliwości odnośnie tego, na czym polegają oraz czego dotyczą, to pozostałe wymagają krótkiego wyjaśnienia.

Czytamy słuchając- jest to opcja dla każdego, kto optuje za popularnymi dziś audiobook'ami. Wystarczy wejść na stronę projektu i wybrać lekturę, której chcemy "wysłuchać". Sami także możemy użyczyć swojego głosu do nagrania kolejnych "tytułów".

Wolne okładki- projekt dający szansę uczestnictwa w konkursach na propozycje okładek (np. książkowych). Chętni tworzą i udostępniają swoje grafiki.

Opisana inicjatywa wydaje się być korzystną i rokującą na przyszłość. Za jej sprawą pojawiła się nadzieja, że wreszcie zarówno uczniowie, jak i nauczyciele będą dysponować ułatwionym (wolnym) i znacznie szerszym dostępem do wielu źródeł i materiałów niezbędnych w toku uczenia się i nauczania.

Na podstawie:

środa, 13 kwietnia 2011

Muzyczny Bohater


Wielu rodziców marzy o muzycznej karierze swoich dzieci lub przynajmniej jest zdania, że kontakt ze sztuką wspomoże prawidłowy rozwój. Z tego też powodu spora ich część decyduje się ma posyłanie swoich pociech od najmłodszych lat na lekcje śpiewu czy gry na jednym z instrumentów. Uczęszczanie jednocześnie do 2 typów szkół: podstawówki, gimnazjum czy liceum oraz szkoły muzycznej jest nie tylko ogromnym wyzwaniem (ciężko pogodzić natłok zajęć; edukacja muzyczna wymaga wysiłku i wkładu ciężkiej pracy), to coraz częściej pomysł rodziców spotyka się ze sprzeciwem ze strony samych zainteresowanych.
W dobie rozwijającej się technologii bardziej atrakcyjne od klasycznego ujęcia na polu muzyki okazuje się DJ-owanie itp. Dość popularna do tej pory gitara klasyczna ostatnimi czasy coraz silniej ustępuje miejsca gitarze elektrycznej, z którą wiążą się większe, w sensie różnorodności powstałego produktu końcowego, nadzieje.



Bardziej odpowiadające współczesnym aspiracjom dzieci i młodzieży są święcące obecnie triumfy nawet wśród dorosłych gry "muzyczne". Pod wszystko mówiącymi tytułami DJ Hero oraz Guitar Hero kryje się nie tylko muzyczne wyzwanie, ale i porcja niezłej zabawy.
Gra wyposażone jest we wszystkie potrzebne elementy; konsoleta czy sama gitara robią wrażenie, są wykonane profesjonalnie. Twórcy dodatkowo postarali się o atrakcyjną oprawę graficzną. W 2. części DJ Hero gracz wcielić się może w postać światowej sławy DJ-ów- Davida Guetty czy DJ'a Tiesto.


Warto dodać, że w przypadku DJ Hero jedynym wymogiem jest posiadanie lub dostęp do konsoli. Inaczej sytuacja ma się się z drugim wymienionym tytułem- 3 części gry dostępne są również na komputer. W obydwóch przypadkach całkowity koszt 1 gry oscyluje w granicach 300-400 zł (gra + kontroler.


Źródła:
  1. http://konsole.bloog.pl/kat,0,m,6,r,2007,index.html
  2. http://www.gaminator.tv/newsy/news/7563,Pe%C5%82na-lista-utwor%C3%B3w-z-DJ-Hero-znana.html

poniedziałek, 4 kwietnia 2011

LAPTOP WYBORCZY





Propozycja rządu odnośnie obdarowania każdego pierwszoklasisty laptopem wraz z pojawieniem się wzbudziła wiele kontrowersji.

Niedawno (post z 23 marca)pisałyśmy na temat analogicznego programu pilotażowego przeprowadzonego w jednej z katowickich podstawówek, którego celem było wdrożenie do szkół Classmate PC.

Zaledwie po 3 latach pojawiły się poważne plany rządu, aby każdy uczeń Szkoły Podstawowej  dysponował swoim osobistym komputerem, używanym do celów edukacyjnych.
Czy nie jest to kolejna przysłowiowa "kiełbasa wyborcza" i krótko mówiąc haczyk mający na celu przekonać do  siebie wyborców?
Przy okazji postulowanych zmian zarówno w mediach jak i środowisku szkolnym pojawia się zdecydowanie więcej pytań niż rzeczowych odpowiedzi.

Wśród nich nasuwają się takie dylematy jak:
1.  Jak podaje wyborcza.pl, 9 na 10 polskich dzieci posiada komputer z dostępem do Internetu, jaki jest więc sens, aby wydawać państwowe pieniądze w tym kierunku, podczas gdy borykamy się z  dużo większymi problemami?
2.  Ufundowanie uczniom komputerów to nie koniec wydatków. Kilkulatki są szczególnie ruchliwe i nieuważne, a co za tym idzie – ciężko uniknąć różnego rodzaju „wypadków”( w których np. komputer ląduje na podłodze) i usterek, a kto będzie w takiej sytuacji odpowiedzialny za naprawę i poniesie jej koszty? Szkoła, czy też rodzice? Tu kolejna wątpliwość: jak zostanie rozwiązany problem, gdy dziecko, z jakiegoś powodu nie będzie mogło korzystać ze swojego laptopa? 
3.  Polacy są znani z dobrych, ale nie do końca dopracowanych pomysłów, stąd też pytanie o przygotowanie techniczne, a ściślej mówiąc odpowiednie oprogramowanie dopasowane do poziomu edukacji wczesnoszkolnej.
4. Kolejną niepokojącą kwestią jest (nie)przygotowanie nauczycieli do prowadzenia lekcji z wykorzystaniem laptopów. Zdajemy sobie świetnie sprawę, że aktualnie niewielu z nich dysponuje rozległą wiedzą w zakresie obsługi nowoczesnego sprzętu. Co więcej, nieliczni wyrażają chęć i entuzjazm dla wprowadzania technologii do szkół (przewaga konserwatywnych pedagogów). Wreszcie, weźmy pod uwagę, że skoro wdrożenie programu planuje się już na rok szkolny 2011/2012, pozostało naprawdę mało czasu, aby uzupełnić ewentualne (a w naszym przypadku niezaprzeczalne) braki kwalifikacji.
Zasadniczą kwestię dla wieli stanowi również fakt, jak takie ruchliwe 6-, 7- letnie istotki posadzić przy komputerze na kilka godzin dziennie.
Wielką zaletą okazałoby się niewątpliwie nienoszenie przez dzieci ciężkich tornistrów z podręcznikami, a jednak i tu pojawia się ALE. Przecież jedną z najważniejszych umiejętności jakie te dzieci będą ćwiczyć jest pisanie i czytanie. Do tego siłą rzeczy niezbędne są przybory i zeszyty (chyba, że odtąd zamierzamy uczyć dzieci posługiwać się jedynie klawiaturą). ograniczenie kształtowania wspomnianych umiejętności  czytania i pisania przy użyciu komputera mija się ze zdrowym rozsądkiem. Ponadto, czytanie z monitora, który uszkadza wzrok, również wydaje się bezcelowe.

sobota, 2 kwietnia 2011

WhyCry Mini?



Nowocześni młodzi rodzice, którzy nie mając doświadczenia w wychowywaniu dzieci, poszukują urządzeń, które wskazałyby na przyczynę płaczu ich pociech. Naprzeciw ich oczekiwaniom wyszła firma QElements- producent WhyCry Mini. Pod tą nazwą kryje się elektroniczny analizator płaczu noworodka. Twórcy zapewniają, że WhyCry Mini:
  • jest uniwersalny- rozpoznaje źródło pobudzenia,
  • skuteczny,
  • natychmiastowo reaguje na niepokój maluszka (10 sekund),
  • posiada niezbędne certyfikaty jakości (CE, FCC; 95% dokładności wyników),
  • nieskomplikowany w obsłudze.
Wśród powodów niepokoju dziecka, które rozpoznaje "elektroniczna niania" wyróżniono:
1.     rozdrażnienie, zdenerwowanie (ANNOYED),
2.     nudę (BORED),
3.     senność (SLEEPY),
4.     głód (HUNGRY),
5.     stres (STRESSED).

WhyCry Mini to prawdziwy hit w Wielkiej Brytanii, Kanadzie, Hiszpanii, USA i wreszcie Japonii. Poza wymienionymi krajami, urządzenie sprzedawane jest również w Brazylii, Niemczech, Chinach, Korei czy Rosji. W Polsce cena analizatora waha się w granicach 200-250 złotych.



Pomoc:
http://www.bobowozki.com.pl/product_info.php?products_id=2215&osCsid=774d94cb43f549cdd95529e7464..