dziecko

dziecko

środa, 30 marca 2011

"ŚWIAT DOOKOŁA 2D"

W dobie globalizacji, czyli stale rozszerzających się zależności, relacji z innymi państwami, kulturami wzrasta zapotrzebowanie na dysponowanie szeroką wiedzą odnośnie otaczającego świata. Aby ułatwić dziecku rozumienie rzeczywistości, w której żyje, aby funkcjonowanie odbywało się w pełni świadomie, warto zainwestować w dostępną na rynku grę Dromader Interakt. Świat Dookoła 2DJest to interaktywna konsola przeznaczona dla dzieci powyżej 5. roku życia. Zachęcające jest też to, że pogłębiać swoją wiedzę można nie tylko w pojedynkę. Dodatkowo na korzyść ŚWIATA DOOKOŁA przemawia fakt,  że gra łączy przyjemne z pożytecznym: rozrywka + nauka. Podczas zabawy dziecko poznaje stolice, położenie oraz zdobywa najważniejsze informacje odnośnie państw, miast itp. Dodatkowo, spotyka się z masą ciekawostek oraz ma do dyspozycji różnego rodzaju quizy tematyczne.
Nadchodzące święta mogą stać się świetną okazją do ofiarowania takiego prezentu. Zakup gry nie naruszy znacząco domowego budżetu- koszt rzędu 150 zł, a może zaowocować rozległą i przydatną wiedzą.


sobota, 26 marca 2011

Cyfrowa Komunia (Święta)

Jeszcze kilka lat temu listę najpopularniejszych prezentów otwierały zegarki, rolki, rowery, aparaty fotograficzne, łańcuszki czy w przypadku samych dziewczynek- kolczyki. Ofiarowane przedmioty stanowiły jedynie dodatek do uroczystości związanej z przyjęciem po raz pierwszy Ciała Chrystusa. Odnosiło się wrażenie, że choć dzieci z niecierpliwością, co zupełnie oczywiste, oczekiwały na prezenty, zdawały sobie jednocześnie sprawę z wagi udzielanego sakramentu.

Dzisiaj rodziny II-klasistów mają w tej kwestii trudny orzech do zgryzienia. Z roku na rok pojawiają się i spotykają z ogromnym entuzjazmem coraz młodszych nowe trendy, trendy oczywiście coraz bardziej kosztowne. Goście zaproszeni na uroczystość muszą stawić czoła nowym wyzwaniom. Jest to tym trudniejsze, że prezenty przestały mieć charakter niespodzianek. Obecnie dla ułatwienia zadania ciociom, wujkom, dziadkom itd. dzieci dysponują gotową listą oczekiwanych podarków. Wśród nich bardzo powszechne są:


  • iPhony- wydatek rzędu 1700-3400 zł,
  • X-BOXy (700-1200 zł),
  • odtwarzacze MP4 (300-500 zł),
  • cyfrowe ramki na zdjęcia (300-500 zł),
  • projektory multimedialne (do wyświetlania filmów, zdjęć z wakacji..., powyżej 1000 zł ),
  • kamery cyfrowe (500-1000 zł),
  • kamery internetowe (do 400 zł).


Większość to typowe gadżety, niewiele z nich może przyczynić się do intelektualnego rozwoju dziecka, świadczą raczej o pozycji wśród rówieśników. W efekcie już w wieku wczesnoszkolnym, za sprawą najbliższych, dzieci wyrastają na małych, ale bardzo świadomych oferowanych na rynku produktów, konsumpcjonistów. Powoli zaczynają też hołdować zasadzie MIEĆ a nie BYĆ. Bez wątpienia wywrze to wpływ na ich dalsze życie. Należy wobec tego zadać sobie pytanie, czy rzeczywiście chcemy w podobny sposób wychowywać przyszłe pokolenia? Z uwagi na plastyczność charakteru w tym okresie rozwoju, jesteśmy w stanie zapobiec kształtowaniu nadmiernego przywiązania do przedmiotów. Wystarczy chcieć! I mieć świadomość czyhającego na dzieci niebezpieczeństwa.


środa, 23 marca 2011

Classmate PC – nowy przyjaciel najmłodszych uczniów?

Firma Intel kilka lat temu wprowadziła na rynek Classmate PC.  Co to takiego? Jest to specjalny netbook stworzony z myślą o najmłodszych uczniach. Mały, lekki, dostosowany do potrzeb dzieci (odpowiednich rozmiarów klawiatura), a do tego wytrzymały (wzmocniona obudowa, odporna na upadek) komputer, który znajdzie swoje zastosowanie nie tylko w sferze rozrywki, ale przede wszystkim w procesie edukacji. 
 
Zdaniem wielu, ten niewielki netbook może przyczynić się do dydaktycznej rewolucji w klasach szkół podstawowych. Takie unowocześnienie z pewnością zainteresuje małych uczniów, zachęci ich do większej aktywności  oraz wykonywania zadań na lekcji. Ponadto, nauczyciel prowadzący zajęcia będzie miał możliwość wglądu i kontroli nad tym, co poszczególne dzieci robią na komputerze, a także jakie są ich postępy w wykonywaniu poleconych zadań. Sporym ułatwieniem dla pedagogów jest również system przeprowadzania testów, ponieważ odpowiednie programy będą automatycznie sprawdzały odpowiedzi. Korzyści płyną również z faktu, że nauczyciele będą mogli korzystać z różnego rodzaju programów multimedialnych, co niewątpliwie urozmaici uczniom czas spędzony w szkole. Jedną z ważniejszych zalet wprowadzenia Classmate PC do szkół jest to, że dzieci odtąd nie musiałyby nosić kilkukilogramowych tornistrów, które przecież obciążają ich kręgosłupy.
 
W 2009r. w jednej z katowickich szkół rozpoczął się 3-letni program pilotażowy, który objął 24 uczniów z pierwszej klasy podstawowej. Projekt polegał na wprowadzeniu Classmate PC do programu nauczania, zamiast podręczników i zeszytów. Ten „eksperyment” zostanie zakończony w 2012 roku, dopiero wtedy prawdopodobnie będzie można mówić o plusach i minusach tego rozwiązania. Nad wszystkim czuwa Śląskie Kuratorium Oświaty, które po analizie wyników, zadecyduje o szerszym wdrożeniu Classmate PC do szkół.
 
A co wy myślicie o takim rozwiązaniu? Zapraszamy do wypowiedzi ;)

 By dowiedzieć się więcej, zajrzyjcie na:

poniedziałek, 21 marca 2011

DYKTATORSKIE RZĄDY TECHNOLOGII

http://t3.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcTIuuzWA56PHHi_uThawn_okRcMYBXSO0EBhUlebarOq5vhXb3M&t=1

Dynamiczny rozwój technologii dotknął nie tylko sfery zawodowej i życia codziennego, ale w dużej mierze także wtargnął do szkoły. Warto jednak postawić sobie pytanie, czy zmiany, które dokonały się w ostatnich latach przyniosły więcej dobrego, czy złego. Skupmy się na technologii obecnej w edukacji. Wgląd w minione lata dostarcza nam materiału do analizy opisanego zjawiska.
Jako pierwszy argument, przemawiający przeciwko nadmiernemu unowocześnianiu (w sensie technologicznym) szkoły i procesu nauczania, nasuwa się fakt, że w nie tak odległej przeszłości uczniowie i nauczyciele nie mieli dostępu  do np. komputerów, internetu, tablic interaktywnych, a osiągane efekty nauczania były zadowalające, a może nawet lepsze niż dzisiaj. Co za tym idzie, ludzie wykazywali większe ambicje (nie tylko w szkole; hobby związane z nauką i poznawaniem świata).
Tymczasem wszechobecna komputeryzacja przyczynia się do ogarniającego coraz większą liczbę ludzi lenistwa (już od najmłodszych lat). Urządzenia wykonują za nas znaczną część zadań, np. skanery i kserokopiarki oszczędzające czas (nie ma konieczności ręcznego przepisywania stosu notatek). 
Kolejnym efektem ubocznym okazuje się w tym wypadku brak lub zanik manualnych zdolności (używamy klawiatury zamiast pióra). Na wzór domina mamy w tej sytuacji do czynienia z następnym destrukcyjnym skutkiem. Mianowicie, korzystanie z funkcji automatycznego poprawiania błędów (jedno z wielu udogodnień) powoduje, że coraz więcej jest wśród nas dysgrafów, dysortografów itd.

http://nvision.pl/Nowe-horyzonty-technologia-OLED--Articles-225-ndetails-2.html

Komputeryzacja i stałe unowocześnianie szkoły wywierają najgorszy wpływ niewątpliwie na nasze dzieci, szczególnie te w wieku przedszkolnym i wczesnoszkolnym. Chodzi tutaj o istotną kwestię, jaką jest odpowiednie rozwijanie oraz stymulowanie wyobraźni. Niestety korzystanie z gotowych, elektronicznych pomocy dydaktycznych ogranicza zdolność tworzenia własnych obrazów w umyśle (postrzeganie świata, zjawisk, pomysły realizacji zadań, itp.). Oprócz tego, wiele dzieci, wbrew pozorom, czuje się w starciu z elektroniką bezradnie.
Wygląda na to, że zbyt pochopnie pozwoliliśmy technologii wtargnąć do wielu sfer naszego życia. W rezultacie jesteśmy coraz bardziej oderwani od codzienności, tej realnej.

Gorąco zachęcamy do wypowiedzi na poruszony temat.


środa, 16 marca 2011

ALLADYN, CZYLI PRZYJAZNA DLA DZIECI PRZEGLĄDARKA

W obecnych latach ludzie, a szczególnie młodsze pokolenia, nie potrafią obejść się bez Internetu, który jest źródłem aktualnych wiadomości z kraju i ze świata, informacji z praktycznie każdej dziedziny oraz rozrywki.
Większość jednak zdaje sobie sprawę z tego, że sieć nie jest odpowiednim miejscem dla dzieci, zwłaszcza tych młodszych, które są szczególnie wrażliwe na bodźce zewnętrzne, a ich osobowość dopiero się kształtuje. Mimo to, bywają także rodzice „bardziej nowocześni”, którzy nie widzą w surfowaniu ich dziecka po Internecie niczego niepokojącego.
Jeśli już dziecko ma wkraczać w świat Internetu, to powinno się to dziać w odpowiednich warunkach. To może umożliwić przeglądarka, stworzona z myślą o dziecku. Przykładem takiego programu może być Alladyn, czy KidZui. Przeglądarki tego typu wyróżnia przyjazny, kolorowy i prosty interfejs, ale posiadają one również inne zalety.


  •  Dziecko jest chronione przed niebezpiecznymi i niemoralnymi witrynami poprzez specjalną blokadę.
  •  Ponadto, to opiekunowie decydują z jakich stron dziecko może korzystać.
  •  Alladyn ogranicza maluchowi także otwieranie obcych linków, reklam i odnośników do stron.
  •  Warto także zaznaczyć, że  rodzic może ustawiać limit czasowy przebywania dziecka w Internecie, a to zmniejsza ryzyko uzależnienia dziecka od komputera.


Tak więc, jeżeli już decydujemy się na to, aby nasze dziecko korzystało z Internetu, zadbajmy o to, aby działo się to w sposób nieinwazyjny. Zainstalowanie takiego typu programu nic nas nie kosztuje, a może ochronić nasze dziecko przed nieodpowiednimi treściami. 

Źródło:




sobota, 12 marca 2011

Sprawny niepełnosprawny?

W dzisiejszych czasach ze względu na nowinki techniczne niewidomi czy niedowidzący mają zdecydowanie większe szanse na powodzenie jeśli chodzi o studia czy pracę. Bardzo pomocne okazują się komputery, notatniki, monitory, drukarki, nawigacja czy nawet telefony wyposażone w syntezatory mowy oraz brajlowskie klawiatury.


Istnieje możliwość tworzenia na bieżąco notatek, które później można odsłuchiwać i ewentualnie modyfikować. Korzystanie z tego typu urządzeń pozwala niepełnosprawnym nie tylko się rozwijać, ale też, a może przede wszystkim, realizować swoje aspiracje i wzmocnić poczucie własnej wartości.
Jedyną, ale w wielu przypadkach na pewno ogromną przeszkodą jest niewątpliwie cena takiego cudeńka.
monitory brajlowskie- od 13 tys. zł
notatniki brajlowskie- 7- 9 tys. zł
drukarki brajlowskie- od 10 do nawet ponad 90 tys. zł
---> dokładne informacje cenowe:
 http://www.sklep.altix.pl/kat,71,Notatniki_brajlowskie_.html

Kwoty przyprawiają o zawrót głowy. Dzisiaj każdy posiada urządzenia elektroniczne, nie jest to żaden luksus. Czy niepełnosprawni, którzy już i tak są dyskryminowani nie mają prawa do takich, dostowanych do ich potrzeb udogodnień?

http://www.altix.pl/index.php

wtorek, 8 marca 2011

"JEDNA KARTA- CAŁY KULTURALNY GDAŃSK"

Miejscem, gdzie na dobre zagościły komputery, jakkolwiek jeszcze nie tak dawno wydawałoby się to niewiarygodne, są biblioteki. To, że większość z nich wprowadziła, jest w trakcie, albo nosi się z zamiarem wprowadzenia komputerowego systemu pracy przestało już kogokolwiek dziwić. Teraz zdecydowano się na podjęcie kolejnego milowego kroku. Pojawił się pomysł stworzenia karty uprawniającej czytelników do korzystania z wszystkich filii Wojewódzkiej i Miejskiej Biblioteki Publicznej  im. Josepha Conrada Korzeniowskiego w Gdańsku. Akcja nosi nazwę: Chodzę do Biblioteki! i skierowana jest do wszystkich tych, którzy odwiedzają więcej niż 1 filię WMBP oraz żywo zainteresowani są udziałem w życiu kulturalnym miasta.


Inicjatywa wydaje się być szczególnie przydatna dla studentów, którzy niejednokrotnie zmuszeni są do korzystania z wielu książek, nie zawsze dostępnych w bibliotekach uczelnianych. Często zdarza się też, że spośród pozycje interesujące czytelnika rozsiane są po różnych filiach. Zapisywanie się do każdej biblioteki z osobna jest nie tylko uciążliwe, ale wiąże się również z kosztami (jednorazowa opłata). Imienna karta „Chodzę do biblioteki” zawiera wszystkie informacje na temat czytelniczej działalności jej właściciela. Swoim wyglądem przypomina kartę płatniczą, a wszystkie informacje są na niej zapisane w sposób elektroniczny. Odczytanie zapisanych informacji odnośnie wypożyczonych książek, daty ich zwrotu, filii, z której pochodzą trwa dosłownie sekundę, podobnie jak aktualizacja danych. W obu wypadkach wystarczy zeskanować kod umieszczony na karcie oraz zwracanej/wypożyczanej książce. Stan swojego czytelniczego konta można sprawdzić w dowolnym oddziale WMBP ucyestnicycej w akcji. Posiadaczowi przysługuje ponadto szereg zniżek. Przykładowo 50% zniżki na bilet normalny do Muzeum Miasta Gdańska, 30%- do Opery Bałtyckiej, 20%- do Polskiej Filharmonii Bałtyckiej, prawo do zakupu biletu ulgowego na seanse w kinie Helios (CH Alfa) i wiele innych.
Do tej pory programem objętych zostało 14 spośród ponad 30 filii Wojewódzkiej i Miejskiej Biblioteki Publicznej w Gdańsku (pełna lista w linku). Przewiduje się, że wdrażanie programu do wszystkich placówek WMBP w Gdańsku nastąpi do końca 2012 roku.
Karta dla osoby dysponującej kartą którejkolwiek z 14 filii objętej programem kosztuje jedynie 1 zł (dla porównania zapisanie się do 1 z filii to wydatek średnio 5 zł). Nie pozostaje zatem nic innego jak IŚĆ DO BIBLIOTEKI! J



Szczegóły na:


niedziela, 6 marca 2011

e-dziennik

Jak usprawnić i jednocześnie unowocześnić prowadzenie dokumentacji dokonań ucznia? Odpowiedzią może być wprowadzenie do szkoły e-dziennika, któremu przypisuje się wiele zalet i funkcjonalność. Aby korzystać z e- dziennika wystarczy dostęp do jakiejkolwiek przeglądarki internetowej (np. Google Chrome, Opera). Ponadto, warto zaznaczyć, że pełna odpowiedzialność za sprawne działanie i bezpieczeństwo spoczywa na konkretnej firmie, z której usług korzysta szkoła. Dodatkowym udogodnieniem jest fakt, że szkoła nie musi posiadać w tym celu własnego serwera. Pomysł niewątpliwie przypadłby do gustu rodzicom (zwłaszcza tym zapracowanym, którzy nie mają czasu na częsty osobisty kontakt z nauczycielami dziecka), ponieważ wiąże się z nieograniczonym dostępem do ocen i postępów lub ewentualnych problemów dziecka. W przeciwieństwie do pracy z tradycyjnym dziennikiem (który nie może opuszczać murów szkoły), nauczyciel ma możliwość aktualizowania danych nawet w domu. Tradycyjny dziennik jest podatny na szereg uszkodzeń, w trakcie których    istnieje ryzyko nieodwracalnej utraty wszelkiej dokumentacji. Użycie formy internetowej niesie ze sobą szansę odzyskania informacji w razie jakichkolwiek usterek technicznych.



Źródłohttp://www.vulcan.edu.pl/dla_szkol/Aktualnosci/36/Strony/36.aspx

Obecnie daje się zauważyć tendencje w polskich szkołach do zastępowania tradycyjnych dzienników tymi internetowymi. Nie zawsze spotyka się to z aprobatą samych uczniów (rodzice błyskawicznie dowiadują się o złych ocenach). Trudno przewidzieć dalsze losy e- dzienników, dlatego nie pozostaje nam nic innego jak obserwować sytuację.

środa, 2 marca 2011

FONEK, CZYLI SPECJALNY TELEFON DLA DZIECKA

Od kilku, a może nawet kilkunastu lat, trudno jest komukolwiek obejść się bez telefonu nawet przez jeden dzień. Do niedawna komórki służyły nam jedynie do komunikowania się z innymi ludźmi. Dzisiaj, wraz z rozwojem elektroniki, to tylko jedna z ich bardzo licznych funkcji. Telefony komórkowe stają  się coraz bardziej powszechne nawet wśród dzieci, którym rodzice dają telefony, by być z nimi w stałym kontakcie. Ale tu pojawia się dylemat. „Jaki telefon jest odpowiedni dla mojego dziecka?” O ile jest mowa o nastolatku, to największą rolę odegrają tu różne gadżety typu aparat, dostęp do Internetu, wraz z różnymi aplikacjami, czy grami. Jednak jakie kryterium powinni przyjąć  rodzice, którzy zdecydują się na zakup telefonu dla dziecka kilkuletniego? Największe marki w tej branży mają swoje propozycje modeli telefonów dla dzieci. Telefony te mają być w szczególności proste w obsłudze (jak najmniejsza ilość aplikacji), solidne (odporne na wodę, piasek czy uderzenia) i mieć małe promieniowanie. Bardzo interesującym modelem wydaje się FONEK. Jest to mały telefon dla małych dzieci. Kolorowy, przyjazny, lekki, prosty w obsłudze (tylko 5 prostych klawiszy), a przy okazji posiada funkcje bardzo przydatne rodzicom. Rodzice ustalają, pod jakie numery może dziecko dzwonić (przez zapisanie ich w książce tel.) i tylko takie połączenia są opłacone. Za pomocą monitoringu otoczenia, zatroskana mama ma możliwość „podsłuchiwać” swoje dziecko i tym samym wiedzieć, gdzie i z kim się znajduje w danym momencie. Funkcja „Dotarłem” z kolei pozwala na otrzymanie smsa, że dziecko przebywa np. w obszarze Dom (obszary rodzic sam ustawia). Taki telefon wydaje się być rozsądnym nabytkiem. Rodzice mają pełną kontrolę i nad dzieckiem, i nad jego połączeniami. Poza tym Fonek, nie jest zagrożeniem ani dla psychiki, ani dla moralności dziecka, ponieważ maluch nie ma dostępu do Internetu, ani gier.


Dla zainteresowanych:
http://www.fonek.pl/pl,poznajfonka.html